opowiadanie

Piastowna

Zabawa bardzo prosta i pozostawiająca wielkie pole do popisu Wink

Piszemy opowiadanie, ktoś zaczyna (chyba bedę to ja) a dalej inni kopiują napisany już tekst i dopisują coś od siebie Smile

A więc...

Pewnego razu na zielonej łące siedział...

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc.....

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał...

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał...
i nim się obejrzał był w domu.......

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.

I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu...

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.

I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł.....

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł

do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik!

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...

...lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen

a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery ( Razz

)...

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery ()...

....próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć.....

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!

Rychu

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......

.........Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak....

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...

dziewczynaameryki

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....

parabola

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!

Saxofonistka

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...

Piastowna

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
_________________
Tu sie nie ma co do smiacia ;p;p;p

dziewczynaameryki

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub....

parabola

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub coca-colą bo ona nawet działa na kamień w kiblu lepiej niż domestos!

dziewczynaameryki

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub coca-colą bo ona nawet działa na kamień w kiblu lepiej niż domestos!
Jednak gdy nawet cola nie podziałała użył...

parabola

Pewnego razu na zielonej łące siedział...
Gienek i szukał czterolistnej koniczyny, poszukiwania tak go pochłoneły że nie zauważył.....
jak pędzi na niego rożwścieczony dzik!
Przez krótką chwile zastanawiał się czy to napewno dzik, bo przecież jest na łące, ale nie chciał stracić życia więc zaczął uciekać ile sił w nogach, a ponieważ biegł szybciej, niż myślał nim się obejrzał był w domu.
I nagle Geniek z wielkiego strachu zerwał się z okropnego snu, był cały zlany potem a serce mu chciało niemal wyskoczyć. Po chwili gdy się uspokoił poszedł do łazienki gdzie czekał na niego już ogromny dzik...
lecz tym razem się nie przestraszył, pomyślał że to znowu sen
a jednkak, tym razem wszystko działo się naprawdę! Dzik skoczył na niego z zwinnością pantery
próbował sie jakoś wyrwać, ale mu się nie udała ta sztuka więc zaczął głośno krzyczeć
-Aaa!!!!.. wściekła świnia w moim domu! aaaa!!!! Napewno nie była szczepiona!! Poooomooooocyyy!!!!!.......
Gdy krzyczał uświadomił sobie, że to jest daremne gdyż i tak go nikt nie usłyszy. Ale jednak
stało się znów coś czego w ogóle nie przewidizał...
... Świnia przemówiła ludzkim głosem
- Jestem szczepiona!! Nie oceniaj mnie po wyglądzie.
W tym momencie gienek....
pomyślał, że skoro świnia sama do niego prtzyszła mógłby ją złapać i uwędzić na swoim nowo wybudowanym kominku. Nie musiałby wtedy kupować mięsa przez conajmniej miesiąc!
No tak... najpierw niestety musiał skoczyc do Teskacza bo skonczyła mu sie marynta do mies.W Teskaczu...
nie było niestety marynat, bo to tylko teskacz... więc stwoerdził, że co się będzie przejmował, kupi piłęmechaniczną.. późniejsze ślady krwi zmyje...
denaturatem, oddtrutką na szzury lub coca-colą bo ona nawet działa na kamień w kiblu lepiej niż domestos!
Jednak gdy nawet cola nie podziałała użył... zmywacza do paznokci swojej byłęj żony, która przez jego dziwactwa wyprowadziła się 5 lat temu...

	Forum na poprawę humorku Strona Główna -> zabawy słowne	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1